Jesteśmy tu
dla Ciebie

Jesteśmy tu
dla Ciebie

Joanna Gnaś

Jestem żoną Grzesia. Odkąd sięgam pamięcią interesował mnie otaczający świat. Zawsze pragnęłam poznawać go i rozwijać  się  w różnych dziedzinach jednocześnie. Pociągała mnie sztuka, nauka, człowiek w swojej złożoności i jego duch, dusza i ciało. Przez lata dowiadywałam się jak zadbać o każdą z tych sfer, aby móc rozwijać się harmonijnie, całościowo i w zgodzie z naturą. Mogłam poznawać  tajniki zdrowia ucząc się  fitoterapii, zaglądać do ludzkich serc studiując Porozumienie bez Przemocy wg Marshalla Rosenberga, rozwijać  się  duchowo – ucząc się teologii, a także artystycznie – grając na skrzypcach i studiując na Akademii Muzycznej. Uwielbiam się uczyć, czytać i obcować z ludźmi. Ze zdumieniem obserwuję swoją fascynację niezwykłością potencjału i bogactwa, które kryje się w każdym z nas. Tego, co jest ujawniane, albo czeka na ujawnienie. Jestem pod ogromnym wrażeniem, gdy mogę towarzyszyć innym w momentach wzrostu, odkrywania nowych możliwości w sobie, powracania do życia bliżej siebie i bliżej natury. Uwielbiam obserwować radość, poruszenie, zaciekawienie, fascynację w oczach innych. Jestem przekonana, że do realizacji pragnień wystarczy ruszyć z nimi w drogę i wierzyć, że mogą się  spełnić.

Dziś nie wyobrażam sobie nie dzielić się  tym, co sama poznałam i otrzymałam. Wzbogacanie życia innych czyni moje życie pełnym pasji i spełnienia. Gdy nasze działania z Grzesiem wnoszą radość, rozwój, satysfakcję – wiemy, że robimy coś ważnego.

Joanna Gnaś

Jestem żoną Grzesia. Odkąd sięgam pamięcią interesował mnie otaczający świat. Zawsze pragnęłam poznawać go i rozwijać  się  w różnych dziedzinach jednocześnie. Pociągała mnie sztuka, nauka, człowiek w swojej złożoności i jego duch, dusza i ciało. Przez lata dowiadywałam się jak zadbać o każdą z tych sfer, aby móc rozwijać się harmonijnie, całościowo i w zgodzie z naturą. Mogłam poznawać  tajniki zdrowia ucząc się  fitoterapii, zaglądać do ludzkich serc studiując Porozumienie bez Przemocy wg Marshalla Rosenberga, rozwijać  się  duchowo – ucząc się teologii, a także artystycznie – grając na skrzypcach i studiując na Akademii Muzycznej. Uwielbiam się uczyć, czytać i obcować z ludźmi. Ze zdumieniem obserwuję swoją fascynację niezwykłością potencjału i bogactwa, które kryje się w każdym z nas. Tego, co jest ujawniane, albo czeka na ujawnienie. Jestem pod ogromnym wrażeniem, gdy mogę towarzyszyć innym w momentach wzrostu, odkrywania nowych możliwości w sobie, powracania do życia bliżej siebie i bliżej natury. Uwielbiam obserwować radość, poruszenie, zaciekawienie, fascynację w oczach innych. Jestem przekonana, że do realizacji pragnień wystarczy ruszyć z nimi w drogę i wierzyć, że mogą się  spełnić.

Dziś nie wyobrażam sobie nie dzielić się  tym, co sama poznałam i otrzymałam. Wzbogacanie życia innych czyni moje życie pełnym pasji i spełnienia. Gdy nasze działania z Grzesiem wnoszą radość, rozwój, satysfakcję – wiemy, że robimy coś ważnego.

Grzegorz Gnaś

Jestem mężem Asi. Mówią o mnie „szalony wariat spędzania czasu z dziećmi i młodzieżą”. Coś w tym jest, bo zawsze szukałem możliwości rozwoju przez zabawę. To, czego chciałem to zainteresować, zainspirować, zapalić  serce. I jak zawsze obserwowałem, zaangażowanie, wiedza i umiejętności przychodziły jakby przy okazji. I tak przez lata spędzałem czas z młodzieżą, organizując im zajęcia pozaszkolne, prowadząc warsztaty o przeróżnych tematykach, a potem duże pikniki. Chciałem nieść radość  i frajdę. To zapamiętuje się na całe życie. I to jest to, co ja lubię najbardziej: siać  pogodę ducha i wartości w młode pokolenie, pokazywać im możliwości, przede wszystkim te, które mają w sobie i uczyć ich współpracy. Chcę łączyć pokolenia, pokazywać wspólny cel, pomagać porozumieć się i tworzyć  wspólny świat.  Miejscem, w którym czuję się  jak ryba w wodzie jest scena. Toteż opowiadanie ciekawych historii i angażowanie uwagi widowni przychodzi mi z łatwością. Z chęcią staję na podeście jako mówca motywacyjny, konferansjer, a także na parkiecie jako…wodzirej. Rozbawianie publiczności to moja specjalność. Poza tym z wykształcenia jestem m.in. kucharzem, pedagogiem, socjoterapeutą, pedagogiem opiekuńczo-socjalnym, teologiem. Uwielbiam żyć blisko natury, przyrody i czerpać z niej spokój, harmonię  i odpoczynek. Ona też  pozwala mi wracać  do tego, co najistotniejsze – skoncentrowania się na człowieku i bycia dla siebie nawzajem.

Joanna Gnaś

Jestem żoną Grzesia. Odkąd sięgam pamięcią interesował mnie otaczający świat. Zawsze pragnęłam poznawać go i rozwijać  się  w różnych dziedzinach jednocześnie. Pociągała mnie sztuka, nauka, człowiek w swojej złożoności i jego duch, dusza i ciało. Przez lata dowiadywałam się jak zadbać o każdą z tych sfer, aby móc rozwijać się harmonijnie, całościowo i w zgodzie z naturą. Mogłam poznawać  tajniki zdrowia ucząc się  fitoterapii, zaglądać do ludzkich serc studiując Porozumienie bez Przemocy wg Marshalla Rosenberga, rozwijać  się  duchowo – ucząc się teologii, a także artystycznie – grając na skrzypcach i studiując na Akademii Muzycznej. Uwielbiam się uczyć, czytać i obcować z ludźmi. Ze zdumieniem obserwuję swoją fascynację niezwykłością potencjału i bogactwa, które kryje się w każdym z nas. Tego, co jest ujawniane, albo czeka na ujawnienie. Jestem pod ogromnym wrażeniem, gdy mogę towarzyszyć innym w momentach wzrostu, odkrywania nowych możliwości w sobie, powracania do życia bliżej siebie i bliżej natury. Uwielbiam obserwować radość, poruszenie, zaciekawienie, fascynację w oczach innych. Jestem przekonana, że do realizacji pragnień wystarczy ruszyć z nimi w drogę i wierzyć, że mogą się  spełnić. Dziś nie wyobrażam sobie nie dzielić się  tym, co sama poznałam i otrzymałam. Wzbogacanie życia innych czyni moje życie pełnym pasji i spełnienia. Gdy nasze działania z Grzesiem wnoszą radość, rozwój, satysfakcję – wiemy, że robimy coś ważnego.

Grzegorz Gnaś

Jestem mężem Asi. Mówią o mnie „szalony wariat spędzania czasu z dziećmi i młodzieżą”. Coś w tym jest, bo zawsze szukałem możliwości rozwoju przez zabawę. To, czego chciałem to zainteresować, zainspirować, rozpalić pasję. I jak zawsze obserwowałem, zaangażowanie, wiedza i umiejętności przychodziły jakby przy okazji. I tak przez lata spędzałem czas z młodzieżą, organizując im zajęcia pozaszkolne, prowadząc warsztaty o przeróżnych tematykach, a potem duże pikniki. Chciałem nieść radość  i frajdę. To zapamiętuje się na całe życie. I to jest to, co ja lubię najbardziej: siać  pogodę ducha i wartości w młode pokolenie, pokazywać im możliwości, przede wszystkim te, które mają w sobie i uczyć ich współpracy. Chcę łączyć pokolenia, pokazywać wspólny cel, pomagać porozumieć się i tworzyć  wspólny świat.  Miejscem, w którym czuję się  jak ryba w wodzie jest scena. Toteż opowiadanie ciekawych historii i angażowanie uwagi widowni przychodzi mi z łatwością. Z chęcią staję na podeście jako mówca motywacyjny, konferansjer, a także na parkiecie jako…wodzirej. Rozbawianie publiczności to moja specjalność. Poza tym z wykształcenia jestem m.in. kucharzem, pedagogiem, socjoterapeutą, pedagogiem opiekuńczo-socjalnym, teologiem. Uwielbiam żyć blisko natury, przyrody i czerpać z niej spokój, harmonię  i odpoczynek. Ona też  pozwala mi wracać  do tego, co najistotniejsze – skoncentrowania się na człowieku i bycia dla siebie nawzajem.

W różnych działaniach, które znajdziesz na stronie specjalizujemy się razem lub oddzielnie, ale wspieramy się w nich i towarzyszymy w nich sobie. Pełni zaangażowania, bo tacy zawsze jesteśmy. Satysfakcję daje nam dobrze przeprowadzone zadanie. Uwielbiamy widzieć zadowolenie i radość  na twarzach.  Czujemy się  głęboko poruszeni, gdy możemy towarzyszyć  w rozwoju. Chcemy łączyć i budować relacje. 

Sprawia nam niewypowiedzianą radość, gdy słyszymy:

„Wow! Na takich spotkaniach jeszcze nie byliśmy!”

Kochamy spędzać czas z innymi i przekazywać to, co nam zostało dane. Chcemy Cię zaprosić do życia pełnego pasji!

W różnych działania, które znajdziesz na stronie specjalizuje się albo Grześ albo Asia, ale wspieramy się w nich i towarzyszymy w nich sobie. Pełni zaangażowania, bo tacy zawsze jesteśmy. Satysfakcję daje nam dobrze przeprowadzone zadanie, które zostało nam powierzone. Uwielbiamy widzieć zadowolenie i radość  na twarzach.  Czujemy się  głęboko poruszeni, gdy możemy towarzyszyć  w rozwoju. Chcemy łączyć i budować relacje. 

Sprawia nam niewypowiedzianą radość, gdy słyszymy:

„Wow! Na takich spotkaniach jeszcze nie byliśmy!”

Kochamy spędzać czas z innymi i przekazywać to, co nam zostało dane. Chcemy Cię zaprosić do życia pełnego pasji!

Zobacz co mamy dla ciebie
Zobacz co mamy dla ciebie